Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi seb+one z miasta Warszawa. Wszystkie kilometry: 82564.84 w tym 4657.00 w terenie. Całkowita średnia prędkość: 25.38 km/h.
Pełne dane po kliknięciu tutaj.

2025

button stats bikestats.pl

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl

2007

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sebasthien.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2008

Dystans całkowity:1068.00 km (w terenie 112.00 km; 10.49%)
Czas w ruchu:45:24
Średnia prędkość:23.52 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:50.86 km i 2h 09m
Więcej statystyk
  • DST 18.00km
  • Czas 00:42
  • VAVG 25.71km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

tr-01 standardowe trenażerowanie

Czwartek, 17 lipca 2008 · dodano: 17.07.2008 | Komentarze 0

tr-01 standardowe trenażerowanie z wieczorka




  • DST 65.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 24.53km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

va-01
Tradycyjnie. Do i z pracy.

Środa, 16 lipca 2008 · dodano: 16.07.2008 | Komentarze 0

va-01
Tradycyjnie. Do i z pracy. Nic spektakularnego po drodze się nie wydarzyło..




  • DST 10.00km
  • Czas 00:21
  • VAVG 28.57km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

tr-01
takie krótkie

Poniedziałek, 14 lipca 2008 · dodano: 14.07.2008 | Komentarze 0

tr-01
takie krótkie kręcenie z wieczora na stacjonarnym.




  • DST 92.00km
  • Teren 51.00km
  • Czas 05:16
  • VAVG 17.47km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

va-02
.: II MEMORIAŁ

Sobota, 12 lipca 2008 · dodano: 14.07.2008 | Komentarze 1

va-02
.: II MEMORIAŁ BERCIKA :.
Super Maraton :) Ciężka trasa i duchota w powietrzu.
51 km po lesie. Góry, doły, zjazdy, podjazdy i piach.
Strasznie się ujechałem, ale cieszę się, że w ogóle dojechałem do mety, hahaha :)
Super organizacja, aprowizacja itd. I to za darmo + gadżety i nagrody.
Taki maraton to ideał :D

Dystans: Sport (odpowiednik Mega na Mazovii) [3 pętle]
- - -
Miejsce: 83
w kat. M2: 45

ps. dystans liczę (dzienny 'utarg':)) : sam maraton + dojazd i powrót





  • DST 59.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 23.44km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

va-01
Po deszczu,

Piątek, 11 lipca 2008 · dodano: 11.07.2008 | Komentarze 0

va-01
Po deszczu, przez las mi się zachciało wracać z pracy... heh.. błoto miałem wszędzie ;]
jak jutrzejszy maraton (Memoriał Bercika) tak będzie wyglądał to będę jedną, wielką kulką gleby :D




  • DST 60.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 23.84km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

va-01
Wstałem ok 5.00

Wtorek, 8 lipca 2008 · dodano: 08.07.2008 | Komentarze 1

va-01
Wstałem ok 5.00 (tak wyszło jakoś). O 6.00 byłem już na rowerze. Z przyczepiona parasolką do plecaka gnałem do mojej Mii (potrzebowała jej w celach zawodowych :))
Trochę głupio musiałem wyglądać, ale co tam, przynajmniej ludzie z rana mieli trochę radości :D
Trasa Siekierkowska zalana. Wody na 0,5 metra. Prawdziwy wodny świat.
Potem do roboty, przez Mokotów.
Trochę mokro jeszcze było po nocnym deszczu, a ja nie miałem przedniego błotnika, bo przy zmianie amora, razem ze starym, na śmietnik poszło to badziewko jedne do mocowania. Cały więc się uwaliłem jak świnia.
Z pracy było już lepiej. W międzyczasie, w wyniku szybkiej akcji: SkiTeam, karta kredytowa, zdobyłem nowiutki błotnik. Jakiś wypasik podobno. hihi. Trochę padało jak wracałem. Nowy nabytek spisał się znakomicie. Nawet nie odpadł przy nieco bardziej hardcorowej jeździe (korzystałem z tego, że wreszcie miałem wiatr w plecy :D).










  • DST 14.00km
  • Czas 00:33
  • VAVG 25.45km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

tr-01
ranne pół godziny

Poniedziałek, 7 lipca 2008 · dodano: 07.07.2008 | Komentarze 0

tr-01
ranne pół godziny na trenażerku. pogoda dziś nie zachęca do jazdy do roboty na zwykłym rowerze, więc trzeba pokręcić w domu. i tak rano wstałem, o 5'ej. Zadziwiające jak wiele można zrobić jak się wcześnie z łóżka zbierze.
Niewielki dystans, ale wystarczy by się porządnie spocić.




  • DST 74.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:12
  • VAVG 23.12km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

va-02
Testowanie Va-02 po

Niedziela, 6 lipca 2008 · dodano: 06.07.2008 | Komentarze 2

va-02
Testowanie Va-02 po naprawie (szprychy w tylnym kole mi się pozrywały [same!]).
Nowo zaplecione kółko spisuje się ok. Trzeba jeszcze parę rzeczy przejrzeć i podokręcać zanim pojadę na Memoriał Bercika. Lepiej żeby na maraton wszystko było cacy.
Po Wawie się dziś kręciłem tak generalnie.
Straszny wiatr. Nie wiem zupełnie skąd się bierze, ale już wiem od dawna tą prawdę ,że zawsze jest pod wiatr, niezależnie w którą stronę by się jechało.
Nie pamiętam by poprzednie lata takie były. Gorące, owszem, ale nie aż tak wietrzne.
Ujechałem się przez to wiatrzysko.



ps. lamerzy..... ehhh. w ogóle nie patrzą gdzie jadą.




  • DST 61.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 23.46km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

va-01
Do pracy - gorąco,

Piątek, 4 lipca 2008 · dodano: 05.07.2008 | Komentarze 1

va-01
Do pracy - gorąco, już od rana. ok. 7.00 wyjechałem. Wpadłem jeszcze w okolice Al. Na Skarpie. Potem przeciąłem Tamkę i do pracy, przez Karową i Królewską.
Z pracy - akurat między burzami. pierwsza przeszła gdy jeszcze byłem przy kompie w firmie. Widowiskowo było. Chmurki jak z Wojny światów. Trochę mokrawo było gdy jechałem i wiatrzysko straszne. Druga burza przyszła gdy już rowerro schowałem do hangaru.




  • DST 72.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 23.87km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

va-01 Do i z pracy. Trochę naokoło

Środa, 2 lipca 2008 · dodano: 03.07.2008 | Komentarze 0

va-01 Do i z pracy. Trochę naokoło :) Straszliwy wiatr i jeszcze gardło mnie boli jak diabli. Ciężko się oddychało. Oby do Memoriału Bercika się wyleczyło!